5/5 - (1 vote)

Skuteczna ochrona słomy i siana przed deszczem i wilgocią to podstawa w każdym gospodarstwie rolnym. Od wyboru odpowiedniego materiału zależy nie tylko jakość paszy i ściółki, ale także realne oszczędności w kolejnym sezonie. Rolnicy najczęściej stają przed dylematem: tradycyjna plandeka foliowa czy nowoczesny fliz z włókniny polipropylenowej? Oba rozwiązania mają swoje zalety, ale też ograniczenia – różnią się trwałością, funkcjonalnością i skutecznością w długoterminowej ochronie balotów. To, które z nich okaże się lepsze, w dużej mierze zależy od potrzeb i strategii gospodarstwa.

Przechowywanie słomy i siana to jedno z kluczowych zadań w gospodarstwach rolnych. Od tego, w jaki sposób zostaną zabezpieczone baloty, zależy nie tylko ich wartość paszowa, ale także oszczędności rolnika w kolejnym sezonie. W praktyce najczęściej stosuje się dwa rozwiązania: tradycyjne plandeki foliowe oraz nowoczesne flizy z włókniny polipropylenowej. Choć oba materiały mają chronić przed deszczem i stratami, różnią się istotnie pod względem działania, trwałości i efektywności.

Dlaczego właściwe zabezpieczenie balotów ma znaczenie?

Słoma i siano pozostawione bez ochrony na otwartym polu bardzo szybko tracą jakość. Deszcz i śnieg wnikają w baloty, a wilgoć tworzy idealne warunki do rozwoju pleśni i grzybów. Zawilgocona słoma traci swoje właściwości ścieleniowe, a siano – wartość paszową. Co więcej, proces gnicia może prowadzić do strat sięgających nawet kilkudziesięciu procent zbiorów. Dlatego każdy rolnik musi znaleźć sposób, by skutecznie zabezpieczyć zapasy, a wybór odpowiedniego materiału ochronnego ma tu kluczowe znaczenie.

Tradycyjne plandeki – plusy i minusy

Plandeki foliowe to najpopularniejsze i najtańsze rozwiązanie stosowane w wielu gospodarstwach. Np. te ofertowane w sklepie AgriCool są lekkie, łatwo dostępne i stosunkowo proste w obsłudze. Ich największą zaletą jest pełna ochrona przed wodą opadową – krople deszczu i śnieg nie przedostają się przez szczelny materiał.

Niestety, plandeki mają też poważne wady:

  • Brak przepuszczalności powietrza – plandeka zatrzymuje wilgoć, tworząc pod nią efekt szklarni. Baloty zaczynają się zaparzać i szybciej pleśnieją.
  • Krótsza trwałość – zwykła folia często pęka i rozrywa się pod wpływem wiatru, promieni UV czy mechanicznych uszkodzeń.
  • Uciążliwa obsługa – w czasie silnego wiatru plandeka bywa trudna do zabezpieczenia, a źle naciągnięta gromadzi wodę w zagłębieniach.

W efekcie plandeki, mimo swojej ceny, nie zawsze gwarantują długoterminową ochronę i mogą przyczyniać się do strat.

Fliz – nowoczesne rozwiązanie dla rolników

Fliz, czyli mata z włókniny polipropylenowej, powstał właśnie po to, by rozwiązać problemy typowe dla plandek. Jak można przeczytać na stornie AgriCool materiał ten jest odporny na promieniowanie UV i warunki atmosferyczne, a jednocześnie pozwala „oddychać” balotom.

Najważniejsze zalety flizu to:

  • Ochrona przed deszczem i śniegiem – woda nie wnika w strukturę balotów, a materiał skutecznie odbija opady.
  • Przepuszczalność powietrza – wilgoć nie zatrzymuje się pod matą, tylko odparowuje, co ogranicza rozwój pleśni i grzybów.
  • Wielosezonowość – dobrej jakości fliz można używać nawet 3–4 lata, co czyni go bardziej opłacalnym w dłuższej perspektywie.
  • Łatwe mocowanie – fliz jest lekki, można go szybko rozłożyć i obciążyć, a przy tym dobrze przylega do balotów.

Rolnicy, którzy przeszli z plandek na fliz, podkreślają, że straty jakościowe są znacznie mniejsze, a praca przy zabezpieczaniu balotów – wygodniejsza.

Porównanie w praktyce

Choć plandeka wydaje się tańszym rozwiązaniem na start, w dłuższej perspektywie to fliz okazuje się bardziej opłacalny. Strata kilku balotów w wyniku pleśni może przewyższyć koszt zakupu maty, a możliwość jej użytkowania przez kilka sezonów dodatkowo zwiększa wartość inwestycji.

Plandeka sprawdzi się raczej w sytuacjach krótkoterminowych – np. gdy baloty mają być zabezpieczone tylko na kilka tygodni. Fliz natomiast to rozwiązanie dla rolników, którzy chcą mieć pewność, że zapasy słomy i siana przetrwają całą zimę bez strat jakościowych.

Które rozwiązanie wybrać?

Wybór między plandeką a flizem zależy od indywidualnych potrzeb i budżetu gospodarstwa. Jeśli liczy się szybkie i tanie zabezpieczenie na krótki okres – plandeka spełni swoją rolę. Jednak jeśli celem jest długotrwała ochrona i minimalizacja strat, zdecydowanie lepszym rozwiązaniem będzie fliz.

Ochrona, która się opłaca

Każdy rolnik wie, że oszczędności zaczynają się już na etapie przechowywania plonów. Nawet najlepiej sprasowane baloty stracą na wartości, jeśli nie zostaną właściwie zabezpieczone. Fliz na słomę i siano z AgriCool to inwestycja, która zwraca się w postaci zachowanych zapasów i spokoju o to, że praca włożona w zbiór nie pójdzie na marne. Wybór odpowiedniego rozwiązania to decyzja, która realnie wpływa na kondycję gospodarstwa – dziś i w kolejnych sezonach.